dla Frankowiczów #5 - W dzisiejszym spotkaniu skupimy się na omówieniu pytania piątego, które dotyka bardzo ważnego zagadnienia prawnego jakim jest instytucj Do analogicznych wniosków doszedł również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 kwietnia 2019 r. o sygn. akt: III CSK 159/17: „W ocenie Sądu Najwyższego (…) wejście w życie nowelizacji Prawa bankowego podwyższającej standardy informacyjne w przypadku umów kredytowych denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska W związku z tym ubiegając się o unieważnienie kredytu frankowego nie dochodzi do przedawnienia roszczenia. Konkluzja jest więc taka, że mimo tego, co mówią przedstawiciele banków, zawsze warto starać się o unieważnienie kredytu na drodze sądowej. Niezależnie od tego, ile czasu minęło od podpisania umowy kredytowej. Im więcej umów frankowych danego kredytodawcy jest objętych sporem sądowym, tym silniejsza jest motywacja banku do promowania swoich ugód. Wie o tym doskonale PKO BP, który jest absolutnym liderem rankingu pozwanych w sprawach frankowych (aktualne uczestniczy w ponad 17 tys. indywidualnych sporów). Termin takich przedawnień wynosi odpowiednio 10, 5 oraz 3 lata w zależności od konkretnego przypadku. Wiele wątpliwości, szczególnie w kredytach frankowych budzi również pytanie, od kiedy właściwie przedawnienie roszczeń powinno być liczone. Warto także zaznaczyć, że roszczenie przeciwko bankowi, jest przede wszystkim roszczeniem Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. W dniu 20 października 2021 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał przełomowy wyrok w sprawie o sygn. akt I ACa 155/21, w którym nie tylko stwierdził nieważność umowy kredytowej Getin Noble Banku, ale także odmówił bankowi prawa domagania się zwrotu pożyczonego kapitału z powodu przedawnienie roszczenia. Tym samym, kredytobiorczyni nie musi oddawać bankowi pożyczonej kwoty, natomiast otrzyma od banku zwrot sumy wpłaconych rat w wysokości 640 tys. złotych plus odsetki za opóźnienie, liczone od roku 2016. Skuteczne zakwestionowanie umowy Przedmiotem postępowania sądowego była umowa kredytu indeksowanego kursem CHF zawarta z Getin Bank. Kredytobiorczyni reprezentowana przez Kancelarię Prawną Barbary Garlacz wniosła w 2016 roku pozew do sądu, w treści którego wskazała wprost na nieuczciwy charakter całych klauzul indeksacyjnych (nie tylko spreadów). Powódka zakwestionowała skutecznie zapisy określające główny przedmiot umowy, bez których umowa nie może być wykonywana. Warto przypomnieć, że w okresie kiedy składany był pozew, nie wszyscy prawnicy wierzyli w nieważność umów i zadowalali się wyrokami nakazującymi odfrankowienie kredytu. Po latach okazuje się, że strategia zmierzająca w kierunku kwestionowania całej umowy kredytowej była słuszna, bo sądy obecnie wydają głównie wyroki stwierdzające nieważność umów. Opisywany przypadek jest jednak wyjątkowy także pod innym względem. Dzięki skutecznemu zakwestionowaniu umowy w treści pozwu, kredytobiorczyni uzyskała dodatkową korzyść – nie musi bankowi oddawać pożyczonego kapitału. Nie można wykluczyć, że wyroki stwierdzające przedawnienie roszczeń banków będą zapadać teraz częściej. Przedawnienie roszczeń Getin Banku po 3 latach od pozwu W treści wyroku sąd potwierdził, że zawarty w umowie mechanizm indeksacji ma charakter abuzywny. Dodatkowo bank nie przedstawił kredytobiorczyni rzetelnej informacji na temat ryzyka walutowego. Przesądziło to o nieważności całej umowy, a w konsekwencji sąd zasądził na rzecz powódki wszystkie sumy wpłacone dotychczas tytułem kredytu, a także dwukrotność kosztów zastępstwa procesowego. Jednoczenie, sąd oddalił roszczenie banku o zwrot kwoty pożyczonego kapitału, gdyż roszczenie to uległo przedawnieniu. Zobacz: Sprawdź Online swoją umowę i zobacz czy możesz pozwać Getin Bank Zgodnie z nowymi terminami przedawnienia roszczeń, które weszły w życie na mocy nowelizacji kodeksu cywilnego w dniu 9 lipca 2018 roku, roszczenia przedsiębiorcy (w tym wypadku banku) przedawniają się z upływem 3 lat. W dniu 7 maja 2021 r. zapadła uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego nr III CZP 6/21, w treści której sędziowie przedstawili wykładnię w zakresie biegu terminów przedawnień dla banku i kredytobiorcy. Zgodnie z tą interpretacją, termin przedawnienia roszczeń banku zaczyna biec od momentu skutecznego zakwestionowania umowy kredytowej przez kredytobiorcę. W opisywanej sprawie pozew przeciwko bankowi w związku z nieuczciwym charakterem umowy kredytu frankowego został złożony w grudniu 2016 roku. Pozwany Getin Bank mógł do roku (3 lata) dochodzić swoich roszczeń z tytułu wypłaconego kredytu. Pomimo że zarówno TSUE, jak i sądy powszechne wydawały wyroki unieważniające umowy kredytowe, bank nie zrobił w ciągu tych trzech lat nic w kierunku przerwania biegu terminu przedawnienia roszczeń. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydając wyrok uznał, że kredytobiorczyni skutecznie i świadomie zakwestionowała umowę kredytową już w momencie składania pozwu, tj. w grudniu 2016 roku. Zawarte w umowie o obsługę prawną klauzule informacyjne na temat skutków nieważności umowy potwierdziły fakt, że już w tym momencie powódka była świadoma konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy, a nie dopiero w chwili gdy została pouczona przez sąd. Przesądziło to o tym, że termin przedawnienia roszczeń zaczął biec dla banku od grudnia 2016 roku, a po trzech latach, tj. w grudniu 2019 r. roszczenia te były już przedawnione. Getin Bank próbował odwrócić niekorzystną dla siebie sytuację podnosząc zarzut potrącenia oraz zatrzymania, jednak sąd nie przychylił się do tej argumentacji ze względu na przedawnienie i charakter umowy kredytowej (nie jest to umowa wzajemna), który wykluczał prawo zatrzymania, czyli odstąpienia od zwrotu świadczenia, dopóki druga strona nie zaofiaruje wywiązania się ze swojego świadczenia. Sprawa zakończyła się ogromnym sukcesem dla kredytobiorczyni, która nie tylko odzyska wpłacone tytułem kredytu kwoty, zatrzyma na własność kredytowaną nieruchomość, ale także nie musi nic bankowi oddawać. składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał Materiały zamieszczone w serwisie nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów. Zdecydowana większość kredytów „frankowych” była wykonywana przez okres kilkunastu lat. Sąd Najwyższy rozstrzygnie (sprawy sygn. akt III CZP 41/20 oraz III CZP 11/20), czy w razie ich nieważności istnieje szereg niezależnych roszczeń (tzw. „teoria dwóch kondykcji”), czy też zubożona jest wyłącznie ta strona, która per saldo świadczyła mniej (tzw. teoria salda). Na uchwały Sądu Najwyższego musimy jeszcze poczekać. W ślad za wskazówką Sądu Najwyższego zawartą w wyroku z r., sygn. akt V CSK 382/18, w orzecznictwie coraz częściej wskazuje się na samodzielny charakter roszczeń każdej ze stron nieważnej umowy kredytu. Tendencja ta ujawniła pilną potrzebę ujednolicenia wykładni przepisów dotyczących przedawnienia roszczeń wynikających z tego rodzaju stosunków prawnych. Zobacz w LEX: Dochodzenie roszczeń na gruncie kredytów frankowych w praktyce - nagranie ze szkolenia > Komu szkodzi nieznajomość prawa? W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, w myśl którego bieg przedawnienia roszczeń wynikających z zobowiązań, które nie określają terminu wymagalności świadczenia, a termin ten nie wynika z treści czynności prawnej czy przepisu prawa, rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony wezwał dłużnika do spełnienia świadczenia w najwcześniej możliwym terminie (por. wyroki SN z dnia r., sygn. akt I CKN 316/01, z dnia r., sygn. akt II CSK 126/10 oraz uchwałę z dnia r., sygn. akt III CZP 76/14). Czytaj w LEX: Typy roszczeń na gruncie kredytów frankowych > W przypadku roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia, koncepcja ta polega na prostym założeniu, że spełniający świadczenie mógłby wezwać odbiorcę świadczenia do jego zwrotu bezpośrednio po jego dokonaniu a świadomość uprawnionego co do wynikającego z tego stanu rzeczy skutków prawnych, jest niezależna dla biegu przedawnienia przysługującego mu roszczenia. Czytaj w LEX: Wady prawne umów kredytów denominowanych/indeksowanych > Linia orzecznicza nie rozróżnia przypadków, gdy stroną stosunku prawnego jest konsument, a jej stosowanie w takich przypadkach budzi moje wątpliwości. Orzecznictwo TSUE dopuszcza w drodze wyjątku możliwość ograniczenia skutku restytucyjnego, będącego następstwem uzyskania świadczenia na podstawie klauzuli abuzywnej, w szczególności przez przepisy dotyczące „rozsądnych” terminów przedawnienia. Dyrektywa 93/13/EWG nie sprzeciwia się regulacjom krajowym, w myśl których upływ czasu skutkuje brakiem możliwości lub utrudnieniem w dochodzeniu roszczeń przez konsumenta, o ile przewidziany termin jest „rozsądny”. Sześcioletni (poprzednio – dziesięcioletni) termin przedawnienia, jako ogólna reguła przedawnienia roszczeń, mógłby na podstawie pobieżnej analizy zostać uznany za spełniający ten wymóg. Czytaj: KNF proponuje ugody, które nie zachwycają ani frankowiczów, ani banków>> Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denomincyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego > Klient nie zawsze rozpozna bezprawnych postanowień Powyższy wniosek jest jednak pochopny, gdyż nie uwzględnia istoty problemu. Ekonomiczna i prawna konstrukcja umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego, nie należy do najprostszych. W rezultacie, przeciętny konsument może nie być świadomy abuzywnego charakteru zawartych w niej postanowień i ocenić następstw tego stanu rzeczy. Powszechny i jawny dostęp do rejestru klauzul niedozwolonych, czy treści wyroków sądów nie oznacza, że istnieje jakiekolwiek domniemanie powszechnej znajomości ich treści, nie wspominając o ocenie skutku, który klauzule abuzywne potencjalnie mogą wywołać dla istnienia lub kształtu stosunku prawnego. Czytaj w LEX: Wartość przedmiotu sporu przy roszczeniach wynikających z kredytów frankowych > Z kolei oceniając przedawnienie roszczenia banku, już na wstępie należałoby zauważyć, że pozostaje ono w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów o przedawnieniu. Roszczenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej mogą wynikać z różnych zdarzeń prawnych, podczas gdy przepis art. 118 k. c. nie czyni w tym zakresie żadnych ograniczeń. W konsekwencji roszczenie banku o zwrot nienależnego świadczenia (rozumianego jako udostępniony konsumentowi kapitał), podlega krótszemu, trzyletniemu terminowi przedawnienia. Henryk Pietrzkowski Sprawdź POLECAMY Czytaj w LEX: Wysokość roszczenia dochodzonego na gruncie umowy kredytu frankowego > W myśl art. 1171 § 1 k. c., ze względu na okoliczności, które spowodowały niedochodzenie roszczenia, sąd mógłby, nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia roszczenia przysługującego bankowi przeciwko konsumentowi. Wydaje się, że przepis ten nie ma istotnego znaczenia w dyskusji, gdyż znajduje zastosowanie wyłącznie do roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie nowelizacji (tj. 9 lipca 2018 r.) i w tym dniu nieprzedawnionych. Próba rozwiązania zaistniałego problemu została podjęta w wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 20 lutego 2020 r., sygn. akt I ACa 635/19, w którym Sąd wskazał na konieczność zastosowania klauzuli generalnej (art. 5 k. c.) lub przyjęcie, że cykliczna spłata kredytu przez stanowiła tzw. uznanie niewłaściwe roszczenia banku z tytułu przekazanych konsumentowi kwot kredytu, niezależnie od mogących wchodzić w tym przypadku podstaw prawnych. Czytaj w LEX: Konstruowanie roszczenia w pozwie frankowym – zagadnienia praktyczne > Argumenty te nie są jednak w pełni przekonujące. Po pierwsze, na zasady współżycia społecznego nie powinien powoływać się podmiot, który poprzez stosowanie w obrocie klauzul abuzywnych sam naruszył dobre obyczaje. Po drugie, w polskim prawie cywilnym nie można przyjąć dowolności w zakresie podstawy prawnej spełnianego świadczenia. Świadczenie musi być oznaczone najpóźniej w chwili jego spełnienia, co dotyczy również podstawy prawnej indywidualizującej to świadczenie. W powołanym wyroku TSUE nawiązał do swoich wcześniejszych orzeczeń i wyeksponował znaczenie woli konsumenta, który w toku sporu może ostatecznie zapobiec nieważności umowy obejmującej postanowienia abuzywne. Oznacza to, że negatywna decyzja konsumenta co do związania go treścią klauzuli abuzywnej skutkuje definitywnym brakiem podstawy prawnej świadczenia dokonanego na podstawie tego warunku. W ocenie części orzecznictwa i doktryny wskazuje się na podobieństwo do przypadku odpadnięcia podstawy prawnej świadczenia (conditio causa finita), czyli konstrukcji znanej prawu polskiemu (np. odwołanie darowizny). Czytaj w LEX: Klauzule abuzywne jako podstawa prowadzenia sprawy frankowej > Według części sądów oznacza to, że problem rozliczenia się stron nieważnej umowy kredytu, aktualizuje się w momencie, w którym prawidłowo pouczony przez przewodniczącego konsument oświadcza (np. w piśmie przygotowawczym lub podczas rozprawy), że nie sprzeciwia się wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych i jest świadomy obiektywnego braku możliwości utrzymania umowy w mocy. Analiza orzecznictwa TSUE wskazuje, że obowiązek poinformowania konsumenta o przysługującym mu uprawnieniu istnieje, gdy sąd zmierza do zastosowania sankcji abuzywności z urzędu. W takim przypadku, sąd musi wezwać strony sporu do przedyskutowania tej okoliczności w sposób przewidziany przez przepisy prawa procesowego poszczególnych krajów członkowskich. Nie należy rozumieć tego zastrzeżenia jako warunku udzielenia konsumentowi ochrony, ale wyraz poszanowania zasady kontradyktoryjności (por. wyroki TSUE z dnia r. w sprawie C-472/11, pkt 28 oraz z dnia r. w sprawie C-397/11, pkt 42). Trudno więc upatrywać istnienia dodatkowych obowiązków informacyjnych po stronie sądu w sprawach, w których konsumenci są zastępowani przez profesjonalnych pełnomocników i już w pozwie powołują się na niedozwolony charakter klauzuli indeksacyjnej lub klauzuli zmiennego oprocentowania. Procedura umożliwia przewodniczącemu zwrócenie uwagi stron na istotne kwestie procesowe w trybie art. 1561 k. p. c. Sądy mają wątpliwość w zakresie skutku wyroku W jednym z pytań prejudycjalnych w sprawie C-19/20, Sąd Okręgowy w Gdańsku zasugerował, że wyrok wydany w sprawie roszczeń konsumenta ma skutek konstytutywny, a więc dopiero jego uprawomocnienie może rozpoczynać bieg terminu przedawnienia roszczeń. Podobny pogląd wyraził Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 26 listopada 2019 r., sygn. akt I ACa 722/18, wskazując, że ostateczna decyzja konsumenta co do braku potwierdzenia woli związania go abuzywną klauzulą nie uzasadnia stwierdzenia stanu bezwzględnej nieważności umowy w rozumieniu art. 58 k. c., ale umożliwia jej „unieważnienie”, co stanowi w ocenie sądu rodzajowo inne żądanie oraz postać sankcji względnej nieważności czynności prawnej. Stanowisko to jest trudne do pogodzenia z podstawową zasadą dyrektywy 93/13/EWG, w myśl której zastosowanie sankcji abuzywności sąd następuje z urzędu, ze skutkiem ex tunc i bez konieczności uprzedniego „zaskarżenia” nieuczciwego warunku przez konsumenta (por. wyrok TSUE z dnia r. w sprawie C-243/08, pkt 28). Z punktu widzenia przepisów krajowych, podstawy powództwa o „unieważnienie” nie mógłby stanowić art. 189 k. p. c., gdyż wyrok wydany w trybie tego przepisu ma zawsze charakter deklaratywny i potwierdza istniejący stan prawny. Uprawnienie do „unieważnienia”, a więc zniesienia dotychczasowego stosunku prawnego wynikającego z umowy, musiałoby mieć wyraźną podstawę prawną, wskazującą na istnienie tego rodzaju uprawnienia po stronie konsumenta, a także do wydania wyroku o takiej treści dla sądu. Przepisy o niedozwolonych postanowieniach umownych nie przewidują takiej podstawy. Propozycja rozwiązania problemu W mojej ocenie, decydujące dla przyjęcia początkowego momentu biegu przedawnienia powinny być okoliczności, w których przeciętny konsument w rzeczywistości uzyskał lub przy zachowaniu przeciętnej ostrożności mógł uzyskać pełnię wiedzy na temat potencjalnie abuzywnego charakteru klauzuli umownej oraz skutków prawnych i ekonomicznych jej ewentualnego wyeliminowania z umowy. Wymaga to jednak kilku uwag o charakterze praktycznym. Po pierwsze, powołanie się przez konsumenta na abuzywny charakter klauzul umownych w drodze reklamacji czy wezwania jest faktem obiektywnym. Na tej podstawie można ustalić, że konsument w chwili złożenia takiego oświadczenia wobec przedsiębiorcy był świadomy potencjalnego braku związania go klauzulą niedozwoloną i działał z należytym rozeznaniem. Należy jednak jednocześnie przyjąć domniemanie faktyczne, iż w okresie poprzedzającym oświadczenie, konsument nie był świadomy potencjalnie abuzywnego charakteru postanowień umownych, jeżeli nie wynika to z dowodu potwierdzającego okoliczność przeciwną. Ścisłe określenie momentu, w którym konsument uzyskał pozytywną wiedzę o braku związania go klauzulą niedozwoloną w toku postępowania sądowego może okazać się znacznie utrudnione lub niemożliwe. Okoliczności uzyskania tej wiedzy mogą ponadto być objęte tajemnicą adwokacką, czy radcowską. Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denomincyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego > Po drugie, pozytywnej świadomości konsumenta o istnieniu i skutku klauzul abuzywnych lub jego zgody na związanie go treścią abuzywnych postanowień umownych nie należy domniemywać. Jakie znaczenie należy więc nadać oświadczeniu konsumenta, w którym powołuje się on na abuzywny charakter postanowienia? Wydaje się, że nie polega ono wyłącznie na czynności faktycznej, oświadczeniu wiedzy ale stanowi jednostronne oświadczenie woli zmierzające do wywołania przez konsumenta określonych skutków prawnych. Należy pamiętać, że konsument może zarówno wyrazić wolę związania go treścią abuzywnego postanowienia umownego ze skutkiem ex tunc i zapobiec konieczności uznania umowy za nieważną w całości, jak również powołać się na abuzywny charakter postanowienia umownego, co jest równoznaczne z potwierdzeniem bezskuteczności postanowienia i w rezultacie może oznaczać bezwzględną nieważność umowy w całości. Zamiar konsumenta jest decydujący dla wykładni i skutków tego oświadczenia. Czytaj w LEX: Klika uwag na tle wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z r. w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank (C-260/18) > Przedsiębiorca związany klauzulą niedozwoloną W odróżnieniu od konsumenta, przedsiębiorca jest jednostronnie związany treścią klauzul niedozwolonych, a więc do czasu złożenia oświadczenia przez konsumenta, pozostaje w niepewności co do związania go umową. Przedsiębiorca może przeciwdziałać temu stanowi rzeczy i poinformować drugą stronę, w zrozumiały dla przeciętnego konsumenta sposób, o potencjalnie abuzywnym charakterze postanowienia umownego, skutkach tego stanu rzeczy oraz przysługujących konsumentowi uprawnień, doprowadzając w ten sposób do obalenia wskazanego powyżej domniemania faktycznego. Kierunek ten wydaje się pozostawać w zgodzie z wykładnią przepisów dyrektywy 93/13/EWG, gdyż jak stwierdził TSUE w wyroku z dnia r. w połączonych sprawach C-698/18 i C-699/18, trzyletni termin rozpoczynający bieg od dnia pełnego wykonania umowy przewidziany przez przepisy prawa rumuńskiego do wytoczenia przez konsumenta powództwa dotyczącego nieuczciwych warunków umownych może czynić nadmiernie utrudnionym wykonywanie przez tego konsumenta praw przyznanych mu przez dyrektywę 93/13/EWG. Zdaniem TSUE nie można bowiem założyć, że konsument poweźmie w tym czasie wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w tej umowie (por. pkt 67 i 75). Przepisy prawa polskiego, dotyczące niedozwolonych postanowień umowny nie zastrzegają szczególnych terminów przedawnienia, ani terminów zawitych na dochodzenie roszczeń restytucyjnych przez konsumenta na drodze postępowania sądowego. Pomimo to, przytoczony wyrok stanowi mocny argument dla konsumentów, iż początek biegu przedawnienia ich roszczeń należy ustalać liberalnie. W rezultacie, stawiam tezę, że ugruntowana linia orzecznicza, w myśl której bieg przedawnienia roszczenia wynikającego z zobowiązania bezterminowego, którym jest roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia nie jest zależny od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia, nie znajduje zastosowania do roszczeń konsumentów. Tomasz Zaremba – radca prawny z kancelarii Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych Zgodnie z regulacjami zawartymi w Kodeksie cywilnym, roszczenia majątkowe, co do zasady, ulegają przedawnieniu, co oznacza, że po upływie określonego czasu ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia. Innymi słowy, jeżeli dana osoba wystąpi z roszczeniem o zapłatę po upływie okresu przedawnienia, wówczas podmiot do którego o zapłatę się zwrócono, może skutecznie i zgodnie z prawem uchylić się od spełnienia roszczenia i w takim przypadku powód nie uzyska dochodzonego świadczenia. Istotne jest, że przedawnienie w żadnym wypadku nie jest brane pod uwagę z urzędu, żeby więc z tej instytucji skorzystać, należy podnieść zarzut przedawnienia, sąd bowiem nie może oddalić powództwa z powodu przedawnienia, jeżeli na tę okoliczność pozwany się nie powołał. W przypadku roszczeń z umów kredytowych, a więc np. roszczeń o zwrot składek ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, o zwrot nadpłaconych rat czy zwrot całej zapłaconej na rzecz banku kwoty z powodu nieważności zawartej umowy, okres przedawnienia wynosi 10 lat, ważne jednakże jest, żeby prawidłowo obliczyć termin przedawnienia, gdyż ów 10-cio letni termin ma w każdym przypadku inny początek. Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, w przypadku więc roszczenia o zwrot składek uiszczonych z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, z uwagi iż są one opłacane co miesiąc, przedawnienie nastąpi z upływem 10-ciu lat od zapłaty danej składki. Jeżeli więc umowa kredytowa została zawarta w 2006 r. to niestety, ale uiszczone zaraz na początku składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w tym momencie się już przedawniły, zaś dla składek uiszczonych w 2007 r. jest ostatni dzwonek, aby skutecznie ubiegać się o ich zwrot, gdyż lada chwila także się przedawnią. Pamiętać również należy, iż o zwrot uiszczonych składek można się ubiegać niezależnie od tego czy roszczenie w części się przedawniło, jeśli więc np. roszczenie o zwrot składek zapłaconych w 2006 r. będzie utrudnione z uwagi na przedawnienie, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby ubiegać się o zwrot składek opłaconych później, co do których zarzut przedawnienia nie będzie skuteczny. Podobnie przedawnienie wygląda w przypadku roszczenia o zwrot nadpłaconych rat po unieważnieniu np. klauzuli indeksacyjnej zawartej w umowie, gdyż wówczas roszczenie również ulega przedawnieniu z upływem 10- ciu lat od momentu zapłaty każdej raty. W tej sytuacji także może się jednakże okazać, że roszczenie o zapłatę częściowo się już przedawniło. Upływ terminu przedawnienia niewątpliwie skutecznie może więc uniemożliwić odzyskanie należnych świadczeń, zatem tym bardziej warto pamiętać, że możliwe jest jego przerwanie. Zgodnie bowiem z regulacjami w tym zakresie, bieg przedawnienia przerywa się przez przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia, przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje oraz przez wszczęcie mediacji. W przypadku roszczeń z umów kredytowych nie przerwiemy więc biegu przedawnienia składając liczne odwołania, lecz wówczas, gdy roszczenie zostanie skierowane do sądu, gdyż na uznanie roszczenia i wszczęcie mediacji z bankiem w sprawach umów kredytowych nie ma co liczyć. Przerwanie biegu przedawnienia nastąpi zatem wówczas, gdy wytoczymy powództwo o zapłatę, jednakże nie mniej skutecznym sposobem jest złożenie w sądzie zawezwania do próby ugodowej. Przeczytaj także: Nowy sposób na przerwanie biegu przedawnienia w przypadku kredytu we frankach. Składając pozew pamiętać oczywiście należy o wszystkich wymaganiach formalnych związanych z tego rodzaju pismem. W przypadku umów kredytowych podstawa powództwa nie rzadko bywa jednakże bardzo skomplikowana i wymaga specjalistycznej wiedzy prawniczej w tym zakresie, dlatego niezbędna w takich przypadkach może okazać się pomoc specjalisty. Zawezwanie do próby ugodowej zwykle jest mniej skomplikowanym pismem niż sam pozew, nie oznacza to jednakże, że można je potraktować nieco po macoszemu i jedynie jako środek służący do przerwania biegu terminu przedawnienia. W zawezwaniu do próby ugodowej należy więc szczegółowo opisać roszczenie, wskazując, że zawezwanie składane jest w celu zawarcia ugody, a nie dla przerwania biegu przedawnienia. Gdy zaś do ugody nie dojdzie pamiętać należy, że roszczenie kierowane następnie w powództwie powinno być takie same jak zawarte w zawezwaniu. Zleć analizę umowy kredytu we frankach – ZOBACZ PROCEDURĘ – KLIKNIJ Uwaga: Kancelaria nie podejmuje żadnych kroków mających na celu przerwanie biegu przedawnienia bez analizy umowy kredytu. Nie podejmujemy się też prowadzenia spraw na podstawie analiz wykonanych przez inne podmioty. Przed kontaktem z kancelarią prosimy o zapoznanie się z informacjami w zakładce Zleć analizę umowy kredytu CHF Termin przedawnienia roszczeń konsumenta wynikających z umowy kredytu frankowego nie mógł, zdaniem TSUE, rozpoczynać swojego biegu w dniu przyjęcia oferty kredytu, ponieważ konsument nie mógł wówczas wiedzieć o całości swoich praw wynikających z dyrektywy 93/13/EWG. Odmienna wykładnia naruszałaby art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG oraz unijną zasadę skuteczności. Ponadto TSUE uznał, że niezgodne z dyrektywą 93/13/EWG jest krajowe uregulowanie lub orzecznictwo, które zakazuje sądowi krajowemu podnieść po upływie terminu zawitego niedozwolony charakter postanowienia takiej umowy. Stan faktyczny W latach 2008 i 2009 francuscy konsumenci zawarli z bankiem indywidualne umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, tj. we frankach szwajcarskich, na okres od 22 do 25 lat. Konsumenci wystąpili do sądu podnosząc nieuczciwy charakter postanowień zawartych w tych umowach, przewidujących, że frank szwajcarski jest walutą rozliczeniową, a euro walutą spłaty, i powodujące skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę. Bank twierdził, że te roszczenia są przedawnione, a w każdym razie bezzasadne. Przedawnienie roszczeń Zgodnie z jednolitym orzecznictwem TSUE, wyznaczenie rozsądnych terminów do wniesienia środków zaskarżenia pod rygorem prekluzji w interesie pewności prawa nie uniemożliwia lub nie czyni nadmiernie utrudnionym wykonywania praw przyznanych w porządku prawnym Unii, jeśli te terminy są rzeczywiście wystarczające na przygotowanie i wniesienie przez konsumenta skutecznego środka odwoławczego (wyrok TSUE z r., C‑698/18 i C‑699/18 (sprawy połączone), Raiffeisen Bank i BRD Groupe Société Générale, Legalis). Z orzecznictwa TSUE wynika, że warunek umowy uznany za nieuczciwy należy, co do zasady, uznać za nigdy nieistniejący, tak aby nie wywoływał on skutków wobec konsumenta (wyrok TS z r., C‑154/15, C‑307/15 i C‑308/15 (sprawy połączone), Gutiérrez Naranjo i in., Legalis). Trybunał wywiódł z tego, że sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w przypadku braku tego warunku. Trybunał przypomniał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ( UE L z 1993 r. Nr 95, s. 29; dalej: dyrektywa 93/13/EWG) nie stoją na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które choć przewiduje, że roszczenie o stwierdzenie nieważności nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem nie podlega przedawnieniu, to ustanawia ono termin na wytoczenie powództwa mającego na celu powołanie się na skutki restytucyjne tego stwierdzenia nieważności, z zastrzeżeniem przestrzegania zasad równoważności i skuteczności (podobnie wyrok Caixabank i Banco Bilbao Vizcaya Argentaria). Trybunał orzekł, że wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG w związku z zasadą skuteczności należy dokonywać w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie przepisom krajowym uzależniającym wystąpienie konsumenta z żądaniem: w celu stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku znajdującego się w umowie zawartej między przedsiębiorcą a tym konsumentem – od terminu przedawnienia; w celu uzyskania zwrotu kwot nienależnie wpłaconych na podstawie takich nieuczciwych warunków – od pięcioletniego terminu przedawnienia, w sytuacji gdy termin ten rozpoczyna swój bieg w dniu przyjęcia oferty kredytu, tak że konsument mógł wówczas nie wiedzieć o całości swoich praw wynikających z tej dyrektywy. 4 moduły Systemu Legalis z Bazą prawa i orzecznictwa od 183 zł netto/m-c Sprawdź „Główny przedmiot umowy” Odnośnie umów kredytu w walucie obcej i podlegających spłacie w walucie krajowej, TSUE wyjaśnił, że postanowienia umowy odnoszące się do ryzyka kursowego definiują główny przedmiot tej umowy (wyrok TSUE z r., C‑118/17, Dunai, Legalis). Trybunał orzekł, że wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG należy dokonywać w ten sposób, iż warunki umowy kredytu, przewidujące, że walutą rozliczeniową jest waluta obca, a euro jest walutą spłaty, i powodujące skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, są objęte zakresem tego przepisu, w przypadku gdy warunki te określają istotny element charakteryzujący tę umowę. Wymóg przejrzystości W niniejszej sprawie skarżący otrzymali przed podpisaniem swoich kredytów informacje na temat wpływu zmian w zakresie parytetu między euro a frankiem szwajcarskim na okres obowiązywania umowy i na temat rozporządzeń w celu spłaty salda rachunku. Natomiast ryzyko kursowe nie zostało w żaden sposób wskazane. Trybunał orzekł, że wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG należy dokonywać w ten sposób, że w ramach umowy kredytu denominowanego w walucie obcej wymóg przejrzystości warunków tej umowy, przewidujących, że waluta obca jest walutą rozliczeniową i że euro jest walutą spłaty, oraz powodujących skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca dostarczy konsumentowi wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie: zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego oraz oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne, potencjalnie istotne, takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy. Ciężar dowodu Trybunał uznał, że wykładni dyrektywy 93/13/EWG należy dokonywać w ten sposób, iż stoi ona na przeszkodzie temu, aby ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG spoczywał na konsumencie. Znacząca nierównowaga Trybunał orzekł, że wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG należy dokonywać w ten sposób, iż warunki umowy kredytu, przewidujące, że waluta obca jest walutą rozliczeniową, a euro jest walutą spłaty i powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Dotyczy to sytuacji, w której przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, że ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków. W niniejszym wyroku TSUE analizował zagadnienia prawne powiązane z niedozwolonymi postanowieniami umów kredytów frankowych (por. art. 3851 KC). Dla polskiego „frankowicza” podstawowe znaczenie ma stanowisko TSUE dotyczące przedawnienia roszczeń zwłaszcza, ze względu na okoliczność, że SN nie dokonał jeszcze jednoznacznej wykładni w tym zakresie, a znaczna część kredytów frankowych została zawarta w latach 2006–2009. Przede wszystkim należy wskazać, że instytucja przedawnienia nie jest uregulowana w prawie UE. W tym zakresie państwa członkowskie mają autonomię proceduralną. Jednakże wewnętrzne regulacje tych państw powinny być zgodne z zasadami równoważności oraz skuteczności. Z niniejszego wyroku wynika, że przeciwstawienie terminu przedawnienia żądaniom o charakterze restytucyjnym skierowanym przez konsumentów w celu dochodzenia praw, które wywodzą oni z dyrektywy 93/13/EWG, nie jest samo w sobie sprzeczne z zasadą skuteczności. Jednakże pod warunkiem, że jej stosowanie nie czyni praktycznie niemożliwym lub nadmiernie utrudnionym wykonywania praw przyznanych przez dyrektywę 93/13/EWG. Analizując długość terminu przedawnienia, któremu podlega żądanie wniesione przez konsumenta w celu zwrotu nienależnie zapłaconych kwot na podstawie klauzul abuzywnych (w niniejszej sprawie wynosił on 5 lat), TSUE uznał, na podstawie dotychczasowego stanowiska, że zarówno termin wynoszący już trzy lata jest rzeczywiście wystarczający na przygotowanie i wniesienie przez konsumenta skutecznego środka odwoławczego. Jednakże pod warunkiem, że ten termin jest ustalony i znany z wyprzedzeniem. Szczególnie ważną kwestią dla polskiego frankowicza, a sporną w orzecznictwie polskich sądów, jest kwestia momentu rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia (por. art. 120 KC). Trybunał konsekwentnie uznaje, że termin przedawnienia może być zgodny z zasadą skuteczności tylko wtedy, gdy konsument miał możliwość poznania swoich praw przed rozpoczęciem biegu lub upływem tego terminu. Tym samym przyjęcie jak w rozpatrywanej sprawie, że pięcioletni termin przedawnienia przewidziany we francuskim KC rozpoczyna bieg, zgodnie z orzecznictwem sądów francuskich, w dniu przyjęcia oferty kredytu powoduje, zdaniem TSUE, powstanie ryzyka, iż konsument nie będzie w stanie powoływać się w tym terminie na prawa przyznane mu przez dyrektywę 93/13/EWG. W ocenie TSUE taki termin czyni zatem nadmiernie utrudnionym wykonywanie praw przyznanych konsumentowi przez dyrektywę 93/13/EWG. Trybunał analizując tę kwestię wskazał, że należy uwzględnić gorszą pozycję konsumenta wobec przedsiębiorcy zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania, czyli sytuację, która prowadzi konsumenta do zaakceptowania warunków umowy zredagowanych wcześniej przez przedsiębiorcę bez możliwości wpłynięcia na ich treść. Powyższą wykładnię TSUE należy stosować, do interpretacji polskiego prawa w odniesieniu do przedawnienia roszczeń frankowiczów. Wszystkie aktualności po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Wypróbuj! Sprawdź Roszczenia względem banku ulegają przedawnieniu, tak samo jak każde inne roszczenie majątkowe. Dlatego, aby móc odzyskać od banku jak największą sumę pieniędzy, należy dokonać czynności, które przerwą bieg przedawnienia naszego przedawnienia. Kiedy zaczyna się bieg terminu przedawnienia?Na wstępie należy wyjaśnić, co to jest przerwanie biegu przedawnienia kredytu we frankach. Przedawnienie to instytucja prawa cywilnego umożliwiająca uchylenie się od zaspokojenia roszczenia po upływie określonego prawem terminu. W przypadku roszczeń frankowiczów przedawnienie następuje po 10 latach od daty płatności każdej raty. Dlatego, jeżeli spłaciłeś już swój kredyt w całości, ale od daty ostatniej płatności nie minęło jeszcze 10 lat, to nadal możesz skutecznie odzyskać część nadpłaconych rat od banku. Aby zapobiec dalszej bezpowrotnej utracie nadpłaconych rat, należy przerwać bieg przedawnienia, czyli dokonać stosownej czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego przerywa bieg terminu przedawnienia? Najlepszy sposób to pozew bankuNajpowszechniejszym sposobem na przerwanie biegu przedawnienia kredytu jest pozew banku. Po złożeniu pozwu bieg terminu przedawniania liczony jest na nowo. Dlatego warto nie wydłużać w czasie decyzji o pozwie banku, gdyż z każdym miesiącem zwłoki frankowicz bezpowrotnie traci pieniądze, które można odzyskać. Przy zwłoce trwającej 3-4 miesiące tracimy średnio 10 000 – 12 000 złotych. Z całą pewnością są to kwoty, które zdecydowanie mogłyby poprawić stan naszego domowego budżetu. Pomimo ostatnich spektakularnych sukcesów kredytobiorców w sądach wciąż spora grupa posiadaczy zadłużenia w CHF nie zdecydowała się na pozew sądowy. Jeżeli z jakiś względów nadal nie jesteśmy gotowi na spór sądowy z bankiem, to warto skorzystać z innych możliwości, aby zabezpieczyć pieniądze, które potencjalnie możemy jeszcze czynności przerywają bieg przedawnienia? Wstrzymanie biegu przedawnienia – wniosek do Rzecznika FinansowegoInną czynnością przerywającą bieg przedawnienia jest złożenie wniosku do Rzecznika Finansowego o przeprowadzenie postępowania interwencyjnego. Zaletą tego postępowania są jego niskie koszty (opłata do wniosku to jedynie 50 zł), a złożenie kompletnego wniosku stanowi moment, kiedy następuje przerwanie biegu przedawnienia. W odpowiedzi na nasz wniosek Rzecznik wyrazi pisemnie swoje stanowisko w danej sprawie i na podstawie analizy umowy o kredyt wykaże, które zapisy są abuzywne i z jakiego powodu. Stanowisko Rzecznika zostanie przesłane do banku, ale bank nie ma obowiązku podzielać opinii Rzecznika i nadal może nie poczuwać się do odpowiedzialności za nieuczciwie skonstruowaną umowę. Bank nie jest związany w żaden sposób z opinią Rzecznika. Dlatego należy pamiętać, że w istocie, oprócz zyskania okoliczności przerywających bieg przedawnienia, wniosek do Rzecznika Finansowego nie rozwiąże efektywnie naszego problemu z oznacza przerwanie biegu przedawnienia, gdy zawezwiemy bank do próby ugodowej?Co powoduje przerwanie biegu przedawnienia?Istnieje jeszcze inna możliwość, jeśli z jakiś powodów wstrzymujemy się z wniesieniem pozwu przeciwko bankowi, a nie chcemy, aby nasze roszczenie względem banku przedawniło się. Mianowicie jest to możliwość skierowania do sądu wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. We wniosku należy wskazać, jakiego roszczenia od banku oczekujemy. Pismo o zawezwanie do próby ugodowej należy wysłać do sądu rejonowego właściwego dla banku. Jeżeli nie ma podstaw do ustalenia tej właściwości, to można sprawę skierować do sądu rejonowego właściwego dla naszego miejsca ugoda pozasądowa przerywa bieg przedawnienia?Zawezwanie do próby ugodowej, tak samo jak w przypadku wniosku do Rzecznika, może nie rozwiązać skutecznie naszego problemu z frankiem, bo bank nie zgodzi się na warunki ugody, ale działanie to z całą pewnością spowoduje przerwę biegu przedawnienia roszczenia względem kredytodawcy. Postępowanie pojednawcze przeprowadza sąd w jednoosobowym składzie. Podczas posiedzenia sporządzany jest protokół. W sytuacji gdy kredytobiorca nie zjawi się na posiedzenie sądu wywołanym wnioskiem o ugodę, sąd może nałożyć na powoda zwrot kosztów wywołanych próbą ugodową. Natomiast jeśli to bank nie stawi się na posiedzeniu, wtedy sąd na żądanie konsumenta obciąży kredytodawcę kosztami wywołanymi próbą ugodową. Należy mieć na uwadze, że już samo złożenie prawidłowego wniosku o zawezwanie do próby ugodowej powoduje przerwanie biegu przedawnienia. Uznanie roszczenia przez bank wcale nie jest konieczne, aby bieg przedawnienia przerwać. Jeżeli bank w jakiś sposób uchyla się od decyzji, czy nawet nie pojawi się w sądzie na rozprawie, to nadal następuje przerwanie biegu a przerwanie biegu przedawnieniaPolskie prawo przewiduje jeszcze możliwość zawieszenia biegu przedawnienia, czyli sytuację, w której bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu. Prawo to przewiduje różne sytuacje, które obiektywnie uniemożliwiają wierzycielowi wykonywanie swych uprawnień w stosunku do dłużnika. Zgodnie z art. 121 kodeksu cywilnego zawieszenie biegu znajduje zastosowanie:– do roszczeń, które przysługują dzieciom przeciwko rodzicom – przez czas trwania władzy rodzicielskiej– do roszczeń, które przysługują osobom niemającym pełnej zdolności do czynności prawnych przeciwko osobom sprawującym opiekę lub kuratelę – przez czas sprawowania przez te osoby opieki lub kurateli– do roszczeń, które przysługują jednemu z małżonków przeciwko drugiemu – przez czas trwania małżeństwa– do wszelkich roszczeń, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie może ich dochodzić przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw danego rodzaju – przez czas trwania przeszkody– do roszczeń z tytułu umowy przewozu krajowego – przez czas trwania próby pozasądowego rozwiązania sporu lecz nie dłużej niż 3 miesiące od daty wezwania do zapłaty lub złożenia ustaniu przeszkody przedawnienie biegnie dalej z uwzględnieniem okresu pomiędzy rozpoczęciem biegu a powstaniem sytuacji frankowiczów zdecydowanie częściej spotykamy się z przerwaniem biegu przedawnienia roszczeń, niż jego zawieszeniem. Aby zabezpieczyć nasze możliwe do odzyskania raty, należy wystosować wniosek o przerwanie biegu przedawnienia, czyli najlepiej złożyć pozew przeciwko bankowi, ewentualnie zwrócić się do Rzecznika Finansowego lub zawezwać bank do próby sposób to pozew bankuJak wspomnieliśmy na początku najlepszym sposobem na przerwanie biegu przedawnienia jest pozwanie banku. Im szybciej to zrobisz, tym prędzej uwolnisz się od toksycznego kredytu i uzyskasz wolność finansową. Przerwanie biegu przedawnia poprzez inne działania, niż pozwanie banku są lepsze od całkowitej bierności, lecz pamiętaj, że są to rozwiązania tymczasowe i nierozwiązują problemu. Jedynie oddalają w czasie coś co i tak każdy Frankowicz, który pragnie sprawiedliwości musi zrobić – pozwanie banku. Pozew złożony przez doświadczonych prawników i ekspertów z dziedziny prawa finansowego i ekonomii to jedyny sposób by skutecznie odzyskać wolność finansową. Nie czekaj dłużej. Zrób pierwszy krok jeszcze dziś – skontaktuj się z nami!

przedawnienie w kredytach frankowych